A dziś dla moich gości przygotowałam przepyszne kokosanki według przepisu znalezionego na blogu MOJE WYPIEKI. Było to już moje drugie podejście do tego przepisu. Pierwsze - parę dni temu - nie za bardzo było udane... Masa wyszła niestety za rzadka, więc po upieczeniu na blaszce znalazłam jedną wielką płaską kokosankę zamiast kilkunastu małych kształtnych kopczyków :-). Przeczytałam jednak komentarze pod przepisem i pocieszyłam się, że nie tylko mnie to spotkało :-). Kilka komentarzy dotyczyło dokładnie tego problemu. Zastosowałam się do porad i za drugim razem zamiast 200g wiórków kokosowych użyłam 250g i dodałam 2 łyżki mąki.
Jak widać na zdjęciu, tym razem się udało...
Nie mogło dziś też zabraknąć mlekowca według przepisu z blogu OAZA. Mlekowiec tak mi zasmakował, że stał się już moim ciastem popisowym. Tym razem jednak, zamiast kroić go na porcje, postanowiłam przygotować w kokilkach osobne mini-mlekowce dla każdego z gości.
Oto jak wyglądały...
Pycha! Polecam!
Jak widać na zdjęciu, tym razem się udało...
Nie mogło dziś też zabraknąć mlekowca według przepisu z blogu OAZA. Mlekowiec tak mi zasmakował, że stał się już moim ciastem popisowym. Tym razem jednak, zamiast kroić go na porcje, postanowiłam przygotować w kokilkach osobne mini-mlekowce dla każdego z gości.
Oto jak wyglądały...
Pycha! Polecam!
Bardzo apetyczne, do mlekowca też się przymierzam, przepis wydaje się prosty, a efekt smakowity ;-)
OdpowiedzUsuńPomysł z kokilkami świetny.
Pozdrawiam serdecznie
Niezły pomysł z tymi mini-mlekowcami.Nie wpadłabym na to.Muszę kiedyś skorzystać z Twojego pomysłu..
OdpowiedzUsuńA kokosankę jak bym zjadła...mmmm..Ślinka mi już cieknie..
Pozdrawiam
Ja również w weekend miałam kokosanki!Z tego samego przepisu.Są przepyszne!!Mój synek i mąż uwielbiają je.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Wszystko takie apetyczne!!! mmm....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)