sobota, 11 kwietnia 2009

Tytułem wstępu...

W grudniu zeszłego roku przeprowadziłam się z mężem i naszą 6-miesięczną wówczas córeczką oraz dwoma kotami do nowego domu. Wreszcie mamy troszkę więcej przestrzeni niż w 32-metrowej kawalerce i mały, ale własny, ogródek. Od jakiegoś czasu podglądam, sporadycznie komentując, wiele blogów poświęconych dbaniu o dom oraz wszelkiego rodzaju pracom manualnym jak odnawianie mebli, dekorowanie, decoupage, scrapbooking, szycie, filcowanie, tworzenie biżuterii czy wreszcie gotowanie. Postanowiłam, że i ja także założę swojego bloga, aby wreszcie znaleźć motywację by w dość napiętym planie dnia wygospodarować chwilkę na coś innego niż praca i prozaiczne czynności dnia codziennego. Na coś, co sprawia mi przyjemność. A przyjemność sprawiają mi wszelkie prace manualne. Niektórych z nich już próbowałam, inne dopiero przede mną. Zapowiada się ciekawie... Zapraszam serdecznie!